tag:blogger.com,1999:blog-5565116409140145529.post2851009942573135464..comments2023-10-25T11:44:32.965+02:00Comments on Danie jednogarnkowe: Poszukiwania pracy.Kasia Borońhttp://www.blogger.com/profile/11161603231358573254noreply@blogger.comBlogger4125tag:blogger.com,1999:blog-5565116409140145529.post-87381505332899546252009-06-02T13:28:26.737+02:002009-06-02T13:28:26.737+02:00Głupia nie jesteś, pewnie tylko za uczciwa, nie um...Głupia nie jesteś, pewnie tylko za uczciwa, nie umiesz rozpychać się łokciami lub być miła w odpowiednim momencie. Co ze szczęściem - trudno powiedzieć poza tym, że to rzecz względna... Właśnie przeczytałam sobie najnowszego posta ani z jezior i myślę, że gorzej byłoby urodzić się w dzielnicy nędzy na innym kontynencie. Jestem szczęściarą, naprawdę!Daisyhttps://www.blogger.com/profile/15554183205304046749noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5565116409140145529.post-4044626295585608092009-06-01T22:32:18.997+02:002009-06-01T22:32:18.997+02:00I tak jest w mojej firmie.Nic się nie liczy tylko ...I tak jest w mojej firmie.Nic się nie liczy tylko znajomości i rodzinne powiązania.Szefami zostają krewni.To nic,ze często to idioci nie mający pojęcia o niczym.To nie jest ważne.Idioci rządzą.No i w firmie jest źle.Coraz gorzej.Ja cały czas szukam....i brak mi entuzjazmu.Myślę,ze jestem głupia albo nie mam szczęścia...Kasia Borońhttps://www.blogger.com/profile/11161603231358573254noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5565116409140145529.post-27565847930367672322009-06-01T20:41:02.789+02:002009-06-01T20:41:02.789+02:00Taa... I ja przez rok byłam bez pracy w Polsce, a ...Taa... I ja przez rok byłam bez pracy w Polsce, a potem i tak zatrudniono mnie na, długie bo czteroletnie, ale zastępstwo... I co z tego, że pani, którą zastępowałam, nie miała kwalifikacji i ich nie uzupełniła (mimo że powinna) - i tak wróciła do pracy, a ja wyleciałam. Kolejną robotę znalazłam, bo dowiedziałam się od koleżanki, że w jej firmie będą kogoś szukać. Niby nic, ale inaczej szukałabym z pozycji bezrobotnego. Kicha... Dlatego teraz jesteśmy tu, nie tam.Daisyhttps://www.blogger.com/profile/15554183205304046749noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5565116409140145529.post-7540394977173588982009-06-01T16:13:16.328+02:002009-06-01T16:13:16.328+02:00Kasiu,
ja po studiach tez tak wlasnie pracy szukal...Kasiu,<br />ja po studiach tez tak wlasnie pracy szukalam i to w dodatku razem z mezem. Gdy po wyslaniu dziesiatek ofert w koncu ktos odpowiedzial, nawet nie dojechalismy na rozmowe, bo po drodze, w polowie drogi dostalismy telefon, ze te miejsca juz sa zajete przez kogos innego.<br />W koncu natrafilismy na nasza dziure, w ktorej mieszkamy do dzis. Ja pracowalam w przychodni, maz w szpitalu. Po kilku latach zamknieto przychodnie i kazano sie prywatyzowac. To byla wielka niewiadoma, w dodatku kasy chorych placily za swiadczenia z duzym opoznieniem. Kilka miesiecy bylam bez pensji, maz mi dawal na ZUS, ale jakos powoli sie zaczelo krecic...Szpital tez zamknieto. Maz poszedl do pracy do POZ. Zanim w koncu stanelismy na nogi, bylo nam ciezko...<br />I ja osobiscie co roku przezywam horror, bo moge zostac bezrobotna po konkursie w nfz. Tak jak w tym roku bylo...<br />Jak widzisz, problem pracy dotyczy wszystkich zawodow, ale zgadzam sie z Toba w zupelnosci-nie kwalifikacje, umiejetnosci decyduja o pracy, a znajomosci, swoisty "handel" posadami-moj syn bedzie tu i tu pracowal a ja zalatwie to i to....Ezietahttps://www.blogger.com/profile/05055357016436800404noreply@blogger.com