Mój decoupage powoli dobiega końca. Straciłam sens i cel. Poza tym nie mam już co malować i dla kogo.
Pomyślałam więc,że na drutach porobię. Córka chciała takie rękawki. Takie bolerko bez przodów.Durne to, ale udało mi się zrobić. Trochę bez przekonania to robiłam. Coś wyszło.
Patrząc na bloggerze jak dziewczyny radzą sobie z drutami to marna ze mnie dziewiarka. Jednak podejmę jeszcze próbę zrobienia czegoś na drutach. Może szalik?
No ale pomyślałam sobie, że blogerki szyją takie fajne torby...to może i ja spróbuję?Przydałaby mi się taka i córce uszyję też. Przecież to prostokąt, pozszywać po bokach, wszyć podszewkę i gotowe.
Nazbierałam różnych ubrań od rodziny, takich do wyrzucenia. Może coś wykroję. Matka krawcowa to może i na mnie trochę tego talentu spłynęło?
Zapomniałam,że nie lubię takich przeróbek, bo to trzeba kombinować jak by tu materiał wykorzystać.A takie kombinacje mnie zniechęcają.
Nożyczki poszły w ruch. Tnę. Trochę krzywo, ale to nic. Zaszyje się. Tnę. Podszewkę wycięłam. Siadam i patrzę co ja takiego wycięłam. Nie wiadomo. A jak podszewkę do tego czegoś wszyję? Nie wiadomo.
Rozłożyłam i myślę...bo torebkę trzeba trochę usztywnić. Usztywnienia już nie kroję. Szkoda materiału.
Poskładałam moje szmatki i powiedziałam sobie:
-Do przemyślenia.
Tak naprawdę to nie wrócę już do tej szmatki.
Tak naprawdę to zapomniałam,że ja nie umie szyć, że jestem beztalencie,ze brak mi cierpliwości do szycia.
Starzejesz się.....jeszcze rok nie minął a Ty już chcesz decu kończyć.
OdpowiedzUsuńZa bardzo się Kasiu zniechęcasz. Najlepiej, aby od razu Ci wszystko wychodziło bez starań się. A tak się nie da.
Ciągle szukasz czegoś co mogło by Ci dać satysfakcję, ale to wszystko tylko chwilowe.
Spróbuj jednak nie zniechęcać się tak szybko. Wtedy może jakieś zajęcie znowu sprawi, że będziesz troszkę zadowolona.
Kasia bardzo Cie proszę nie kończ z decu. Ja bardzo lubię i ja chcę, wszystko... Tak strasznie przykro mi sie zrobiło jak napisałaś nie już nie będziesz tworzyć!
OdpowiedzUsuńMam zagracony dom. Nie mam już co ozdabiać.Nie mam gdzie tego trzymać.Ile rodzina przyjmie? Są pewne granice.
OdpowiedzUsuńCo do szycia to z tym zawsze był problem. Maszyna mnie nie słucha.
a co Ci mówiłam o Twoim myśleniu?
OdpowiedzUsuńNie kończ tego, bo to sprawia Ci przyjemność - czemu chcesz sobie ją odbierać?
Wiesz co? Jak nie masz dla kogo, to maluj dla mnie. Bardzo lubię Twoje prace Kasiu :-)
OdpowiedzUsuńKaśka, nie kończ z decou!!!! Co będziesz na forum pokazywać ;)?
OdpowiedzUsuń