środa, 31 marca 2010

Bogaty ojciec, biedy ojciec.

Właśnie zaczęłam czytać książkę "Bogaty ojciec, biedny ojciec" Roberta Kiyosaki.
Czy ktoś to czytał i podyskutuje ze mną?

Ogólnie z gościem się zgadzam. Już sklasyfikowałam się jako osobę biedną, bez szans na polepszenie.
Zdobycie lepszej pracy nie poprawi mojej sytuacji a na własny biznes nie mam szans.

Facet formułuje takie stwierdzenia :

- kiedy mówisz “nie stać mnie na to” mózg przestaje pracować. Kiedy mówisz “jak mogę to osiągnąć?” zaprzęgasz go do pracy.
- mózg staje się silniejszy każdego dnia, kiedy ćwiczysz.
- Naucz się kontrolować ryzyko.
- Polegaj przede wszystkim na sobie.
- Twoje życie kształtują twoje myśli.
- Mów że jesteś bogaty, bez względu na stan portfela.
- Pieniądze to potęga.
- Uczysz się dla wiedzy i umiejętności, nie dla papierów.
- “Nie pracuję dla pieniędzy. To pieniądze pracują dla mnie!”
- Ucz się poprzez pracę.
- Okazje przychodzą i odchodzą. Naucz się szybko podejmować decyzje.
- Jak chcesz zmieniać ludzi, zacznij od siebie.
- “Biedni i średnia klasa pracują za pieniądze. U bogatych pieniądze pracują dla nich”
- Problemy napędzają umysł do szukania rozwiązań.
- Wzorzec rannego wstawiania, chodzenia do pracy, płacenia rachunków itp. jest napędzany poprzez dwie emocje: strach i chciwość.
- Negatywne emocje sprawiają, że ludzie są bierni.
- Przywiązanie do pieniędzy prowadzi do strachu przed ich utratą.
- Emocje inspirują myślenie.
- Wyższa pensja nie rozwiązuje problemów finansowych.
- Pieniądze są iluzją.
- Edukacja zaczyna się po szkole.
- Chciwość prowadzi do strachu przed stratą.
- Brak poczucia bezpieczeństwa zmusza do kreatywnego myślenia.

Jest tego więcej.Jednak nie będę zanudzała. Przeczytajcie.

No i z gościem się zgadzam....ma rację.

Tylko co z tego ,że ma rację?

8 komentarzy:

  1. Witaj Kasiu, to naprawdę mądre. Nie czytałam, ale zgadzam się z tym.Bo najważniejsze, by nie być w życiu biernym i pozwolić unosić się prądowi. Trzeba ciągle działać, myśleć, walczyć i nie roztkliwiać się nad sobą. Męczące, prawda? Ale daje efekty.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja bym bardzo chciała emipirycznie sprawdzic czy wyższa pensja nie rozwiązuje problemów finansowych, bardzo!

    OdpowiedzUsuń
  3. Kasiu, czytalam i to cala "trylogie" bo sa jeszcze dalsze czesci, ale to bylo z 15 lat temu i juz niewiele pamietam. Pewnie jeszcze mam te ksiazki.

    OdpowiedzUsuń
  4. Stardust jsteś pozytywną osobą.Nie potrzebujesz tych ksiązek -przyslij.

    OdpowiedzUsuń
  5. nie sa to glupie spostrzezenia ,tyle tylko ze sa one pisane przez ludzi ktorzy zyja na troszke innej stopie zyciowej,i byc moze nie znaja ustroju politycznego jakim jest komunizm ,lub socjaizm czy dyktatura,szkoda ze nie napisal jak wazna role odgrywa w zyciu protekcja i szczescie,dla kogos kto mial zawsze pieniadze,bedzie pisal ze one nie sa tak istotne w zyciu,to tak jak syty nigdy nie zrozumie glodujacego i choc czesciowo sie z tym zgadzam to draznia mnie takie " zlote mysli"

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj mnie tez troszkę o drażni.Nie chcę być ignorantką, ale specyfika naszego rynku....Choć znam ludzi ,którzy ryzykowali i teraz mają, ale nie zaczynali od zera.Mieli mały kapitalik na początek, a potem to już serce do inwestowania.

    OdpowiedzUsuń
  7. Dawno Kasiu nie zaglądałam do Ciebie, ale mam nadzieję, że teraz nadrobię zaległości w czytaniu. Kochana nie wierz w pisane - życie samo reguluje sprawy, na które my nie mamy wpływu. Ale z drugiej strony, to ja wierzę w pozytywne myślenie. Tym sposobem (a może to tylko przypadek) odnalazłam pozostawiony przez nieuwagę wałeczek w sklepie:):):) Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń