-Masz jakieś marzenia? Musisz mieć, każdy ma.
-Nie mam.
-Niemożliwe , każdy ma.
-Ja nie.
-To jest chore , to co mówisz....
-Wiem.
-Dlaczego nie masz marzeń?
-Bo marzenia sprawiają ból, gdy się nie spełniają, a moje zazwyczaj się nie spełniały.
-A jak zmieniałaś pracę, to nie marzyłaś o tym?
-Nie.Ja tego chciałam, ale nie miałam marzeń.
-To jest chore, nie rozumie tego.
-Zrozum, nie marzę, by nie cierpieć....
Tak to ze mną jest.
Wiem jak to jest.
OdpowiedzUsuńOd lat nie mam marzeń.
"Brak oczekiwań ,brak rozczarowań"
Pozdrawiam cieplutko
Witaj Kasiu, marzenia to sie ma głównie w młodości, potem rzeczywiście "czegoś się chce",mniej lub bardziej.Jest całkiem niegłupie powiedzenie: "gdy Bóg chce kogoś ukarać, spełnia jego największe marzenie".To tylko z pozoru jest nielogiczne, bo spełnione marzenie, które w pewnym momencie zaczyna Ci doskwierać tak jak kamyk w bucie, jest znacznie większym rozczarowaniem niż nie spełnione marzenie.
OdpowiedzUsuńMiłego;)
ja juz tez wlasciwie nie marze,ja mam juz tylko nadzieje :)
OdpowiedzUsuńHmmm, musze to przemyslec...
OdpowiedzUsuńA ja marzę, tak bezinteresownie. Marzę bez oczekiwania na spełnienie :)
OdpowiedzUsuńBuziam cię maleńka
Nie tylko ja mam tę przypadłość...a juz się martwiłam,że ze mną bardzo źle. A może to z nami wszystkimi jest źle....
OdpowiedzUsuń