Tak już mam,że wszędzie robię zdjęcia. A że mam głupka (czytaj: zabytkowy aparat fotograficzny), to z jakością u mnie różnie.
Kiedyś myślałam,że taki aparat w pełni zaspokoi moje potrzeby. Kiedyś zaspakajał.Dziś już nie. O dziwo na starość moje potrzeby rosną. :-)
Sobotę spędziłam na wsi...miło...pogoda była miła, towarzystwo było miłe...
Skończyło się. Powrót do szarej rzeczywistości...
3 komentarze:
Ha,
ja mam to samo! A teraz, gdy zepsul mi sie aparat, wcale nie zabytkowy, zwyczajnie cierpie! I chyba kupie sobie nowy aparat, taki full wypas z tysiacem funkcji, z ktorych bede korzystac nigdy.
Marzy mi się taki wypasiony. Kiedyś kupię....
to sie nie nazywa starosc tylko wygoda ;-)
Prześlij komentarz