Na chwilę przerwałam swoje rozważania na temat grzechów głównych.Omówiłam już: nieczystość, nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu, pychę.Czas na chciwość.
Na jej temat nawet nie chce mi się żartować.
Oszczędność skąpstwo to to samo co chciwość?
Wydaje się,że tak.Tak nie jest. Chciwość kojarzy się z nadmiernym przywiązaniem do dóbr materialnych. Nie chodzi tu o sentyment czy przywiązanie do pewnych przedmiotów.
Dziś wyraźnie przesadne przywiązywanie się do dóbr materialnych — zwłaszcza w obliczu groźby bezrobocia i wysokich kosztów utrzymania - wydaje się rozsądną postawą. W naszych czasach coraz rzadziej mówimy o chciwości, a jeśli już dostrzegamy u kogoś taką postawę, to skłonni jesteśmy interpretować ją w sposób niemal pozytywny, traktując tego typu zachowanie jako unikanie rozrzutności, jako jedynie skąpstwo czy jako przejaw roztropnego oszczędzania pieniędzy.
Otóż chciwość to postawa, która sprawia, że rzeczy materialne stają się dla człowieka ważniejsze od osób. Chciwiec bardziej „kocha” pieniądze niż ludzi. W konsekwencji staje się niewrażliwy na los i na potrzeby bliźnich. Nie jest w stanie nikomu pomóc w bezinteresowny sposób. Chciwość nie tylko blokuje zdolność do miłości, lecz prowadzi do bolesnych konfliktów w relacjach międzyludzkich. W sposób szczególnie dramatyczny chciwość niszczy więzi w małżeństwie i rodzinie, gdyż prowadzi do zazdrości, niesnasek, wrogości i zawiści. Chyba ,że małżeństwo tworzą ludzie jednakowo chciwi i potrafią się w tej materii dogadać.
Osobiście znam takie małżeństwo.Sprawdza się :-)
Są tak chytrzy dla samych siebie,że kupują chleb na wyprzedażach, kiełbasę tylko najtańszą, odzież przeważnie w second handach.Uwierzcie, nie są biedni.Nie bieda nakazuje im jeść przeterminowane produkty.
Człowiek chciwy czuje się zawsze pokrzywdzony materialnie. Dla pieniędzy potrafi podać do sądu swoich krewnych. Jedno z niemieckich przysłów wyraża tę prawdę w formie ironicznego pytania: „Podzieliliście już majątek między sobą czy też panuje jeszcze zgoda w waszej rodzinie?”
W moim mieście żył człowiek. Bardzo ubogi.Nazywano go Władek Krowa.Chodził nędznie ubrany i prowadził ze sobą krowę.Pewnie chodził ją gdzieś pasać. Człowiek był lekko szturchnięty, śmierdzący i mieszkający w walącym się domu.
Gdy zmarł ów człowiek, podczas rutynowej kontroli policji w jego chałupie okazało się, że zgromadził on pokaźne sumy pieniędzy.Trzymał je w sienniku.
Był więc bogaty czy biedny? Był biedny, bo mamy naprawdę tylko te pieniądze, które wydaliśmy. Dopiero bowiem wtedy, gdy „tracimy” posiadane pieniądze, zamieniamy symbol, możliwość, na faktyczne dobra: na ubranie, jedzenie, prezent dla przyjaciela czy dar dla człowieka w potrzebie. Banknoty nie mają żadnego innego zastosowania niż to, by je wydać. Człowiek chciwy nie chce o tym wiedzieć i dlatego staje się okrutnie „oszczędny” nawet dla samego siebie.
Kasiu ciekawy temat poruszyłaś - skąpstwo i chciwość, to cechy charakteru, które się nieco od siebie różnią. Chciwość, to chęć posiadania bogactw i to taka narastająca - ciągle więcej i więcej!Chciwiec mając nawet największe bogactwa, zawsze będzie się uważał za potrzebującego. Taki człowiek ma w sobie żądzę i zachłanność, a z tym wiąże się zatwardziałość serca,przemoc w zdobywaniu dóbr,kłamstwa i podstępy. Pozdrawiam Cię serdecznie i weekendowo.
OdpowiedzUsuńzgadzam sie z poprzedniczka grasza44 to smutne i trudno takich ludzi zmienic lub tez im wytlumaczyc ze to niewlasciwe,to tak jak alkoh.powiedziec ze jest chory, oczywiscie nie uwierza
OdpowiedzUsuńHola Kasia
OdpowiedzUsuńMe has hecho feliz tu visita a mi blog.
Felicidades por tu nuevo blog
Fantásticas reflexiones!
Aquí en Spain hay un refrán:"La codicia rompe el saco"
Saludos
Tekst prawie w całości skopiowany. autor oryginału. Ks. Marek Dziewiecki
OdpowiedzUsuń