Pokazywanie postów oznaczonych etykietą chrapanie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą chrapanie. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 3 listopada 2009

Chrrrrr.

1.Straszne! X. przeraźliwie chrapie. A jeśli obudzę go w nocy i poproszę, aby przestał, to dowiaduje się, że mam jakieś omamy słuchowe, bo on na pewno nie chrapie. Dzisiaj nastąpił przełom. W nocy obudziło mnie dobrze mi znane 'chrrrrrr...', a ja, mimo że byłam śpiąca i półprzytomna, wygrzebałam skądś telefon i nagrałam jego nocne odgłosy. Jego mina po odsłuchaniu nagrania- bezcenna ; )

2.Siedzę przed tv i oglądam jakiś program.
-Czy ja włączyłam pralkę? Dlaczego ona chodzi?
Podchodzę pod łazienkę...nie, to mój mąż chrapie...podczas poobiedniej drzemki.

3.On: oglądam tv wieczorkiem. Żona poszła już spać.
Z podwórka dochodzą dziwne dźwięki.
-Co za idiota tak morduje samochód?
Wstaję z kanapy i udaje się do kuchni, by sprawdzić ten dźwięk.
Zaskoczenie: to moja żona tak ciągnie. Zacząłem się śmiać.

Chrapanie jest zabawne gdy o nim opowiadamy, gdy staje się zawartością jakiejś anegdoty,a jednak....

4.Wpadam w flustrację. Jest po 1 w nocy a ja stercze jak ta głupia przed komputerem przeglądając kolejne strony w necie dotyczące chrapania mojego męża... Na początku powinnam napisać, że jestem zdesperowana i użyję wszystkiego aby nie słyszeć tego przeraźliwego dzwieku, który słyszę codziennie w łóżku a teraz nawet w pokoju obok. Ratunku, ja chcę spać!!! Spokojnie spać.... Mój mąż nie jest przykładowym "chrapaczem" nie śpi na plecach ani z otwartymi ustami. Śpi na boku i oddycha przez nos.


Czy jest coś co pomaga? Spraye, krople, zioła, nakładki, wkładki, spinacze do bielizny, piłeczki ping-pongowe,prostowanie przegrody nosowej,utwardzanie podniebienia, pachnidła, mata kokosowa...

Cmokanie, gwizdanie, szturchanie a w aktach desperacji walenie w głowę nie jest skuteczne. :)

Na dzień dzisiejszy za najskuteczniejszy sposób uważam korki do uszu.Choć i to mąż przechrapuje. Myślę o zakupie takich słuchawek na uszy jak mają faceci co pracują z młotami pneumatycznymi. Jest tylko małe "ale": nie będę mogła spać na boku.

Bogactwo a nawet Nobel dla tego kto uciszy ten straszny dźwięk...