Jeszcze o manipulacji, by temat był wyczerpany.
Obiecuję,że to już ostatni raz.
Wszyscy niestety znamy różne formy manipulacji, posługujemy się nimi i spotykamy je przez cały czas, czasem nie zdając sobie z tego sprawy. Czasem robimy to bez słów, bardzo dobrze znamy znaczące westchnienia i wymowne spojrzenia. Zwykły foch, zarzucenie kitą to już manipulacja.
Manipulacja przekształca się w szantaż emocjonalny, kiedy jest stosowana wielokrotnie, by zmusić nas do poddania się żądaniom szantażysty kosztem naszych pragnień i naszego dobra.
A teraz typy szantażystów:
"Prokurator"
Każdy przejaw oporu natychmiast wywołuje w nim złość. Może wyrażać ją agresywnie, poprzez bezpośrednie groźby - to tzw. "aktywny prokurator", natomiast "prokurator bierny" - uparcie milczy. Gotowi jesteśmy zrobić wszystko, by przerwać to milczenie. "Powiedz coś!", "Krzycz na mnie, wszystko jest lepsze niż ta cisza!" - im bardziej się staramy, tym bardziej on się wycofuje i zacina.
"Prokurator" pragnie związku, w którym to on rządzi. Cokolwiek czujesz, jakiekolwiek są twoje potrzeby, on je lekceważy. Szczerze wierzy w słuszność tego, co robi, oraz w to, że ma prawo do realizowania swoich pragnień.
"Jeśli spróbujesz się ze mną rozwieść, to nigdy już nie zobaczysz dzieci!"
"Jeśli nie przyjmiesz tych godzin nadliczbowych, to możesz zapomnieć o awansie!"
Szantażysta grozi: porzuceniem, emocjonalnym odcięciem się, odmową dostarczania pieniędzy, rosnącą złością,groźbą uczynienia nam fizycznej krzywdy.
Staramy się manewrować tak, aby uniknąć kary, którą chcą nam wymierzyć, zaczynamy kłamać, ukrywamy pewne fakty, oszukujemy - by zachować pozory posłuszeństwa.
"Biczownik"
Przypomina trochę małe dziecko, które awanturując się mówi: "Jeśli nie pozwolisz mi obejrzeć filmu, to przestanę oddychać i umrę".
Informują nas, że jeśli nie zrobimy tego, czego chcą, to będą smutni i może nawet nie będą mogli normalnie funkcjonować. Podkreślają, co sobie zrobią, jeśli nie uda im się dopiąć swego.
Jesteśmy tymi, którzy mają biec do nich, kiedy płaczą - aby ich uspokoić. Gdy są smutni - mamy dowiedzieć się, co jest przyczyną ich niezadowolenia, i naprawić wyrządzone zło.
Ostateczną groźbą, jaką mogą wysunąć, jest sugerowanie, że popełnią samobójstwo. Groźba ta może być stosowana regularnie (ale nigdy nie można jej lekceważyć) przez szantażystę, który orientuje się, że odnosi ona najlepszy skutek.
"Cierpiętnik"
Oni wychodzą z założenia, że jeśli źle się czują, są chorzy, nieszczęśliwi, to jest tylko jedno rozwiązanie: my mamy dać im to, czego chcą - nawet jeśli nie mówią nam, co to jest. Dają nam wyraźnie do zrozumienia, że jeśli nie zrobimy tego, czego od nas oczekują, to będą cierpieć i to z naszej winy.
"Cierpiętnicy" są niezwykle zaabsorbowani swoim samopoczuciem, a naszą nieumiejętność czytania w ich myślach uważają za dowód, że nie dość nam na nich zależy. Bo gdybyś naprawdę ich kochał, potrafiłbyś bez słów odgadnąć, co ich martwi. Opanowali do perfekcji grę "Zgadnij, co mi zrobiłeś". Przygnębieni, milczący, często ze łzami w oczach wycofują się, kiedy nie realizujemy ich pragnień.
Znasz taką sytuację? Głębokie westchnienie, a kiedy pytasz: "co się stało?", rzuca ci przepełnione bólem spojrzenie i mówi: "Nic".
"Cierpiętnicy" mogą z pozoru wydawać się słabi, ale tak naprawdę są "skromniejszą" odmianą tyranów. Może nie krzyczą i nie robią scen, ale ich zachowanie rani, zaskakuje i złości. Skutecznie odwołują się do naszych uczuć opiekuńczych. Problem polega na tym, że jeśli pomożemy im "ten jeden jedyny raz", to z pewnością wrócą po więcej.
"Kusiciel"
Ci są najbardziej subtelni. Obiecują miłość, pieniądze, karierę i dają do zrozumienia, że jeśli nie będziemy zachowywać się zgodnie z ich wolą, to nie otrzymamy nagrody. Nasze pragnienie otrzymania tego, co zostało obiecane, może być tak silne, że wielokrotnie musi spotkać nas rozczarowanie, zanim zdamy sobie sprawę, że jesteśmy emocjonalnie szantażowani. Watro pamiętać, że "kusiciele" nigdy nie dają nic za darmo.
Rozpoznawanie szantażystów emocjonalnych może być bolesne i przykre. Są to na ogół ludzie, którzy zajmują ważne miejsce w naszym życiu.
Ciekawa jestem, czy potrafisz już skojarzyć osobę ze swojego otoczenia uprawiającą określony typ szantażu. A może wiesz już, jakim typem szantażysty ty jesteś?
Ja osobiście mam coś z każdego typu. :-)
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą szantaż. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą szantaż. Pokaż wszystkie posty
środa, 16 grudnia 2009
wtorek, 15 grudnia 2009
Szantaż emocjonalny.
Dlaczego niektórzy ludzie są mniej odporni na emocjonalny szantaż, a inni potrafią bez trudu go odeprzeć?
Ja należę, niestety do tych co ulegają.
A podobno odpowiedź leży w nas samych, w naszych wrażliwych miejscach. Te wrażliwe miejsca to nasze nie dokończone psychologiczne sprawy- nagromadzone żale, poczucie winy, niepewność, podatność na zranienia. To nasze czułe miejsca.
Dlaczego o tym piszę, bo ostatnio padłam ofiarą takiego szantażu.Bardzo bolesnego.Trafił w samo serce.
Dopuściłam szantażystę do siebie i pozwoliłam na zadanie ciosu.
Czy kiedy spotykasz się z presja wywierana przez szantażystę:
Nieustannie wyrzucasz sobie ze ulegasz jego zadaniom?
Często jesteś sfrustrowany i rozżalony?
Czujesz się winny i uważasz ze będziesz złym człowiekiem, jeśli nie ustąpisz?
Boisz się ze związek się rozpadnie, jeśli nie ustąpisz?
Stajesz się jedyna osoba, do której szantażysta się zwraca, gdy przezywa kryzys, chociaż są inni, którzy mogliby mu pomoc?
Uważasz ze zobowiązania, jakie masz wobec niego, są większe niż te, które masz wobec siebie?
Jeśli odpowiedziałeś (odpowiedziałaś)TAK choćby na jedno z tych pytań to znaczy ze Twoja reakcja na presje pomaga wytworzyć idealny klimat dla szantażysty.
Odpowiedziałam TAK na co najmniej dwa punkty.I padłam ofiarą. I czuję się źle.
Cechy osoby podatnej:
Nadmierna potrzeba aprobaty
Głęboki lęk przed złością
Potrzeba spokoju za wszelka cenę
Tendencja do przyjmowania zbyt wielkiej odpowiedzialności za życie innych ludzi
Duże wątpliwości do własnej osoby
To tak jakby o mnie.
Najgorsze jest to,że jako ofiara czuję się źle, nie potrafię temu przeciwdziałać.
Czy potępiam osobę, która mnie zaatakowała?
Tak.Czuję złość a właśnie złości chciałam unikać. Nie potrzebuję jej, nie potrzebuję niezgody.
Uważam się odpowiedzialną za każdy problem, który się zdarza w moim życiu czy w życiu innych osób, nawet, jeśli nie miało to nic wspólnego z powstaniem tego problemu.
Szantażyści,podtrzymują w nas to przekonanie. Tak naprawdę, to żądają byśmy, czuli się odpowiedzialni za wszystko, co się dzieje. Jeśli oni są niezadowoleni to my mamy problem.
Szantażyści przedstawiają ofiarom oskarżenia, obwiniając ich o wszystko.
Niekiedy ofiara sama zmierza do sytuacji zbiorowej odpowiedzialności. Jest to tzw. Syndrom Atlasa. Ludzie z tym syndromem wierzą, że sami musza rozwiązać każdy problem, stawiając własne potrzeby na samym końcu. Podobnie jak Atlas, który dźwigał ziemie na ramionach, obciążając się odpowiedzialnością za to, co czują i robią wszyscy ludzie, maja nadzieje, że w ten sposób odpokutują za własne i cudze grzechy z przeszłości i przyszłości.
Ja należę, niestety do tych co ulegają.
A podobno odpowiedź leży w nas samych, w naszych wrażliwych miejscach. Te wrażliwe miejsca to nasze nie dokończone psychologiczne sprawy- nagromadzone żale, poczucie winy, niepewność, podatność na zranienia. To nasze czułe miejsca.
Dlaczego o tym piszę, bo ostatnio padłam ofiarą takiego szantażu.Bardzo bolesnego.Trafił w samo serce.
Dopuściłam szantażystę do siebie i pozwoliłam na zadanie ciosu.
Czy kiedy spotykasz się z presja wywierana przez szantażystę:
Nieustannie wyrzucasz sobie ze ulegasz jego zadaniom?
Często jesteś sfrustrowany i rozżalony?
Czujesz się winny i uważasz ze będziesz złym człowiekiem, jeśli nie ustąpisz?
Boisz się ze związek się rozpadnie, jeśli nie ustąpisz?
Stajesz się jedyna osoba, do której szantażysta się zwraca, gdy przezywa kryzys, chociaż są inni, którzy mogliby mu pomoc?
Uważasz ze zobowiązania, jakie masz wobec niego, są większe niż te, które masz wobec siebie?
Jeśli odpowiedziałeś (odpowiedziałaś)TAK choćby na jedno z tych pytań to znaczy ze Twoja reakcja na presje pomaga wytworzyć idealny klimat dla szantażysty.
Odpowiedziałam TAK na co najmniej dwa punkty.I padłam ofiarą. I czuję się źle.
Cechy osoby podatnej:
Nadmierna potrzeba aprobaty
Głęboki lęk przed złością
Potrzeba spokoju za wszelka cenę
Tendencja do przyjmowania zbyt wielkiej odpowiedzialności za życie innych ludzi
Duże wątpliwości do własnej osoby
To tak jakby o mnie.
Najgorsze jest to,że jako ofiara czuję się źle, nie potrafię temu przeciwdziałać.
Czy potępiam osobę, która mnie zaatakowała?
Tak.Czuję złość a właśnie złości chciałam unikać. Nie potrzebuję jej, nie potrzebuję niezgody.
Uważam się odpowiedzialną za każdy problem, który się zdarza w moim życiu czy w życiu innych osób, nawet, jeśli nie miało to nic wspólnego z powstaniem tego problemu.
Szantażyści,podtrzymują w nas to przekonanie. Tak naprawdę, to żądają byśmy, czuli się odpowiedzialni za wszystko, co się dzieje. Jeśli oni są niezadowoleni to my mamy problem.
Szantażyści przedstawiają ofiarom oskarżenia, obwiniając ich o wszystko.
Niekiedy ofiara sama zmierza do sytuacji zbiorowej odpowiedzialności. Jest to tzw. Syndrom Atlasa. Ludzie z tym syndromem wierzą, że sami musza rozwiązać każdy problem, stawiając własne potrzeby na samym końcu. Podobnie jak Atlas, który dźwigał ziemie na ramionach, obciążając się odpowiedzialnością za to, co czują i robią wszyscy ludzie, maja nadzieje, że w ten sposób odpokutują za własne i cudze grzechy z przeszłości i przyszłości.
Subskrybuj:
Posty (Atom)