Pokazywanie postów oznaczonych etykietą depresja. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą depresja. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 11 maja 2009

Czarna rozpacz.

Czytałam taki oto artykuł w Newsweek-u na temat optymizmu.
Fajnie było by mieć choć 1/4 tego optymizmu albo chociaż tego LSD...
Dziś opłaciłam rachunki konieczne i ....dopadł mnie cholerny dół.To co zostało mi na koncie wystarczy może na 1,5 tygodnia życia.A co dalej?A może jakieś buty?Jakąś bluzkę?
Nic z tych rzeczy.Jest mi dużo gorzej niż za komuny.Pracuję na 4/5 etatu i biorę 700 zł mój mąż też ma 4/5 etatu. Dramat.
Tyle czasu broniłam się przed tym cholernym dołem.Dziś wygrał.Pokonał mnie.
Mam ochotę się powiesić.

wtorek, 13 stycznia 2009

Moje prace.

Jestem artystką-hobbystką. Oto moje prace.Parę prac.Kilka.Jeszcze wkleję więcej.
To one miały mi pomóc w leczeniu.Nie pomogły.
Jak na nie patrzę to ogarnia mnie wielka rozpacz.
Nie umię nic i nie mam talentu. Żle.





Choroba.

Chyba mam nawrót choroby. Dopada mnie i gnębi.Powoli zabija. Wyjada mi umysł,rozum,trzewia. Trawi całe ciało.Mam dreszcze, mam gorączkę, mam zawroty głowy, bóle brzucha, drżenie rąk.
Mam brak chęci do życia.
Co to za choroba? Depresja.
Niszczy umysł i ciało.
Walczyłam już dwa razy z nią. Użyłam ciężkiego sprzętu bojowego: leków.Użyłam lżejszej broni: samoleczenia przez hobby.
Działało ale przestało.
Walkę znów przgrywam. Czy mam siłę by znów stanąć na froncie? NIE.
Czy mam się poddać? NIE
Nie mogę się poddać ale nie mam siły na walkę.
A moze ulżę najbliższym? Może ulżę i sobie? TAK.