Pokazywanie postów oznaczonych etykietą starość. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą starość. Pokaż wszystkie posty

środa, 16 lutego 2011

To idzie starość.


- Lustereczko powiedz przecie kto jest najpiękniejszy na świecie?
-Tyś Kasieńko, ale…
-Żadnego ale!- krzyknęłam uderzając ręką w stół i zaczęłam się zwijać z bólu, bo właśnie wybiłam sobie mały palec.
- O cholera! (w oryginale było inaczej, ale nie chcę ranić uszu (oczu?) szanownego czytelnika.
Spojrzałam mu głęboko w oczy…i ujrzałam zmęczone oczy z opadniętymi powiekami, bezkształtną twarz i mnóstwo zmarszczek. Rozgarnęłam włosy. Między palcami coś mi zaskrzyło.
-Jeszcze do tego siwizna…eh!
-…ale…-lusterko usiłowało kontynuować .
-Cisza! Bo Cię potłukę! Albo nie, bo to nieszczęście.-rzekłam.
Tak naprawdę zobaczyłam w tym lusterku starą kobietę, której jakakolwiek uroda już dawno przeminęła, którą świat nazywa: „ w średnim wieku”.
Poczułam się bardzo stara. Stara fizycznie. Ciało już nie takie (wszystko zwisa) , włosy linieją, mózg mało plastyczny.

Czym jest starość?
Starość – z punktu biologicznego to schyłkowa część życia, w której owo schylanie następuje w wyniku przygniecenia starca przez ciężkie życie.
Starcy są najbardziej niedocenianą grupą społeczną ze względu na to, że mimo, że częstokroć są dość mądrzy, są dodatkowo brzydcy. A tego nie ścierpi opinia publiczna.
Mogli w końcu pomyśleć wcześniej i zamiast płacić ZUS zbierać na rozmaite zabiegi medycyny estetycznej, które zabezpieczyłyby ich przed byciem starym, brzydkim i obrzydliwym.

Moja opinia publiczna (czyli ja) tego właśnie nie może ścierpieć, że taka jest kolej rzeczy, że już lepiej nie będzie.

Pośród starców możemy wyróżnić kilka następujących kategorii:
1. Zadowolony z życia emeryt niemiecki lub japoński (rozpoznawany po niepasującej do powagi jego wieku radości życia i aparacie fotograficznym, na który długo mnie jeszcze nie będzie stać.)
2. Starzec polski, w tej kategorii występują podkategorie - jedna z nich to na pewno omawiana babcia w moherowym berecie, drugi to były żołnierz AK lub AL, dość związany z Polską, ale splamiony komunistyczną przeszłością (twoja wina, żeś uwierzył), na pewno ma bohaterską przeszłość. Wszyscy Polacy mają bohaterską przeszłość. Te opowieści o szmalcownikach to neożydowsko-masońsko-komunistyczno-marksistowski spisek.
3. Staruszkowie węgierscy. Na Węgrzech co 10 osoba kończy życie samobójstwem (sic!), więc ci, którzy przeżyli są szczególnie szczęśliwymi ludźmi i spędzają całe dnie na ławeczkach przed domami, pijąc węgrzyna/tokaj i jedząc salami. Rzadki przykład starca zawsze zadowolonego z życia.
4. Babcie ezoteryczne. Największa ofiara New Age. W młodości były hippiskami, z tym, ze było to dość dawno temu i ideały free love są już, delikatnie mówiąc, nie do osiągnięcia. Więc babcie zmieniły front. Zajęły się ezoteryką czytają Czwarty Wymiar, Wróżkę i inne tego typu, sieją zioła, mają rozpuszczone włosy, głoszą chodzenie boso (ale w ostrogach!) i zmuszają wnuki do jedzenia zdrowej żywności. Ćwiczą reiki, tai chi i Bóg wie co jeszcze. Gdyby żyły w średniowieczu spalono by je na stosie. Niestety żyją teraz.

Wracając do lusterka….
Już nie wystarczą zwykłe zwierciadła w pięknych ramach. Naukowcy, wynalazcy i inni nawet to potrafili zepsuć i wynaleźli MIRROR SCREEN .
Pełni ono podwójną funkcję: telewizora oraz lustra. To multimedialne zwierciadło działa na zasadzie podobnej do "lustra weneckiego". Po włączeniu, na tafli pojawia się obraz, który jakością dorównuje najnowszym ekranom technologii HD. Ogromnym jego atutem jest lustrzana powłoka, która sprawia, że w chwili wyłączenia tafla odzyskuje pełnowartościową, użytkową funkcję lustra.

piątek, 20 listopada 2009

Nadchodzi starość.

4,30. Dzwoni budzik. Siadam na brzegu łóżka i myślę :co za idiota włączył budzik?! Ja?
Siedzę tak na brzegu łóżka i czekam aż mój błędnik pozwoli mi na dalsze czynności. Poduszka przyciąga.Na tym etapie przyznam się do schizofrenii.Poduszka mówi do mnie:połóż swoją głowę.Jestem jeszcze ciepła.
Wraz z kołdrą zawiązały spisek.Szeptają mi do ucha: cieplutko, milutko tu u nas...
-Idźcie precz!
Powstaję z łóżka jak Feniks z popiołów i ...coś w biodrze strzyknęło, w krzyżu łupnęło,plecy bolą i chyba reumatyzm daje znać o sobie...
Powłócząc nogami zbliżam się do łazienki.Zapalam światło, rzut oka w lustro a tam potwór. Jakaś obca gęba patrzy na mnie mętnym wzrokiem. Jeszcze jedno szybkie spojrzenie w lustro a tam twarz pomarszczona, oczy podkrążone,włosy sterczą we wszystkie strony i mienią się czasem srebrem pomieszanym z burgundem, który nałożyłam w zeszłym tygodniu.
Tak wyglądają początki starości.Dopada mnie codziennie rano.

Starość – z punktu biologicznego to schyłkowa część życia, w której owo schylanie następuje w wyniku przygniecenia przez ciężkie życie.

Po czym ją poznać:
1. zmarszczki - mam
2. siwe włosy - mam
3. okulary - mam
4. laska -nie mam, dokupię.

Starcy są najbardziej niedocenianą grupą społeczną ze względu na to, że mimo, że częstokroć są dość mądrzy, są dodatkowo brzydcy.
Czy dlatego moje poszukiwania pracy są tak mało skuteczne?

Opinia publiczna lubi młode laski po 20-tce, 5 języków (do seksu oralnego?), 20 lat doświadczenia, długie nogi...

Mogłam pomyśleć wcześniej zamiast dziś jęczęć i zamiast płacić ZUS, zbierać na rozmaite zabiegi medycyny estetycznej, które zabezpieczyłyby mnie przed byciem starą, brzydką i obrzydliwą.

Wiem, wiem...miały być wczasy na emeryturze (reklamy II filaru) i to mnie skusiło.

Chciałam być jak zadowolony z życia emeryt niemiecki (rozpoznawany po niepasującej do powagi jego wieku radości życia i aparacie fotograficznym, na który długo mnie jeszcze nie będzie stać.)

Staruszek polski:
1. babcia w moherowym berecie,
2. były żołnierz AK lub AL, dość związany z Polską, ale splamiony komunistyczną przeszłością,
na pewno ma bohaterską przeszłość. Wszyscy Polacy mają bohaterską przeszłość. Te opowieści
o szmalcownikach to neożydowsko-masońsko-komunistyczno-marksistowski spisek.
3. moje pokolenie, pokolenie kolumbów rocznik 60, pokolenie bogatych emerytur z II filara.

Będziemy babciami ezoterycznymi. Jesteśmy największa ofiara New Age.
W młodości hippiski, z tym, że było to dość dawno temu i ideały free love są już, delikatnie mówiąc, nie do osiągnięcia.
Siejemy zioła (myślę o marihuanie zamiast choinki), nosimy rozpuszczone włosy, chodzimy w szpilkach, zmuszamy wnuki do jedzenia zdrowej żywności,ćwiczymy reiki, tai chi i Bóg wie co jeszcze.

W średniowieczu by nas spalono na stosie.

wtorek, 9 czerwca 2009

Starość juz po 40-tce?.



Starzeję się, tu mnie strzyka, tam mnie rąbie...Wzrok zawodzi.Bierze mnie na wspominki i ciagnie do ziemi (stąd skrzynki na balkonie). Dzieci duże...nie mam tyle pracy w domu, to znalazłam sobie zajęcie-decoupage.Za namową córki i ciągłym chwaleniem mnie wzięłam się w ogóle za decoupage. Z ogromnym zacięciem maluję, lepię i skrobię.Wszystko co mnie otacza w mojej wyobraźni zostało już zdekupażowane. Efekty mojej pracy? Raczej marne, bo nie mam talentów.Ale cieszy mnie sama praca.

Ostatnio nie mam co i dla kogo robić. No to znalazłam sobie inne zajęcie: zapisałam się na kurs organizowany z funduszów UE w Krakowie: samodzielny księgowy. Trwa 1/2 roku. 3 razy w tygodniu po pracy będę jeździć do Krakowa (50 km)i siedzieć po 4 godziny i się uczyć. Na starość się będę uczyć .

Jednak cieszę się choć będę umordowana.
Może w końcu zmienię pracę?

Ktoś mi kiedyś powiedział,że mój zapał trwa góra rok. I nie pomylił się. Zaczęłam książkę pisać- nie skończyłam. Zaczęłam malować-wymiękłam. Decoupage- nachodzi mnie zwątpienie.
Może kurs zdążę skończyć.