środa, 10 marca 2010

Nowe prawo Murphy'ego?

Słuchawki do telefonu pozostają zawsze splątane bez względu na to jak pieczołowicie je składasz.

10 komentarzy:

Gosia pisze...

Ile opcji splatania. Myślę że gdybym uważnie przyjrzała się kablom słuchawek, ładowarek i innych które są w magicznym koszyczku, to pewnie znalazłabym jeszcze jakieś inne warianty.
Ale faktem jest, choć bym nie wiem jak bardzo je rozplątywała, to one maja to w nosie i już następnego dnia wszystko jest poplątane.

Stardust pisze...

Dzizas, jakiego ja mialam zawsze wkurwa jak widzialam poskrecane przewody przy telefonach!! A tutaj ludzie kupowali te przewody o 50m dlugosci, coby sie mogli przemieszczac po calej chalupie gadajac, a w rezultacie przewod byl tak skrecony, ze trzeba bylo trzymac leb tuz przy aparacie. Telefon bezprzewodowy jest jednak doskonalym wynalazkiem:)))) i oszczedza moje nerwy, bo ja z uporem maniaka natychmiast rozplatywalam te przewody w biurach, prywatnych domach, no wszedzie.. taka mania;)))

Kasia Boroń pisze...

Też lubię ład i porządek , a te kabelki są ....wkur...ce.Nie ma na nie rady.

Leonard pisze...

Ja uzywam podobnych suchawek przy ogladaniu filmow w laptopie.

zawsza sa poskrecane !

juz sie nie wkur...mam kilka sztuk w roznych miejscach ( ale i tak poplatane - wszystkie poplatane )

Mała Mi pisze...

Są takie specjalne pudełeczka, w które wkłada się słuchawki, a kabelki wkręca i nawija do środka. Kiedy chcemy je wyjąć, nie są poplątane! Na własne oczy widziałam :)

Anonimowy pisze...

mnie tam sie nic nie kreci bo ich nie nosze :)

Beata pisze...

Jesu, ja zawsze myslała, że to fabrycznie poplątane:)

Kasia Boroń pisze...

Hehheeh.To pudełeczko może być genialnym wynalazkiem.
Beata-rozśmieszyłaś mnie.

Anonimowy pisze...

Tak jak kabel od myszki jest zwijany często w taką szpulkę, też takie słuchawki właśnie powinny być robione.

Uwielbiam jednak tę 15-minutową walkę z okablowaniem, by móc przez 10 minut posłuchać muzyki. Suuper.

E.

Grasza44 pisze...

Witaj Kasiu - długo mnie nie było w necie, nadrabiam zaległości w czytaniu. Rzeczywiście splątane kabelki, to zmora. Staram się jak mogę ale one i tak ciągle się skręcają a najbardziej wkurza mnie kabel od domofonu, kiedy się poskręca, to słuchawka spada samoistnie:):):) Pozdrawiam.