poniedziałek, 23 listopada 2009

Mężczyzna -dziwne zwierze.

Tak mnie natknęło po smsie od siostry, w którym zawarła parę refleksji nt. facetów.I choć to temat rzeka, napomknę tylko,że problem istnieje. Tym problemem jest mężczyzna. Nie rozumie jak to się stało,że niby ten sam gatunek co my a tak zupełnie inny.Jakby zatrzymał się w ewolucji jakiś czas temu...

Do mężczyzny powinien być dołączony tłumacz, który by nam tłumaczył, co mężczyzna ma na myśli. Do każdego w dodatku osobny, niepowtarzalny, żadne tam ogólniki, który by objaśniał, na przykład, co to znaczy, kiedy on milczy, bo milczy dwuznacznie....

Definicja :
Mężczyzna – jeden z dwóch modeli człowieka (♂),choć K.Wojewódzki odkrył ostatnio trzecią płeć w "Mam talent" w postaci Madoxa.

Facet charakteryzuje się ogólną nieprzytulnością, niechęcią do kooperacji oraz nadmierną sennością. Mężczyzna odżywia się piwem i chipsami . Jego okres godowy trwa przez cały rok i składa się z licznych ultrakrótkich incydentów. Ożywia się na bardzo krótko, przerywając letarg, jeżeli zaobserwuje drugi model człowieka –kobietę w wieku rębnym, z którym jest w pełni kompatybilny, dzięki wykorzystaniu przeciwstawnych części kontaktujących się.
Chęć zbliżenia manifestuje obleśnym uśmiechem. Aby zwiekszyć szansę na zbliżenie, dokonuje wcześniej pewnego ciekawego i traumatycznego dla siebie obrzędumycia całego ciała. Paradoks mycia się jest najciekawszym zwyczajem mężczyzny – myje się, chociaż w wyniku tego zabiegu przez najbliższy tydzień czuje się bardzo nieswojo.
Atrakcyjny mężczyzna sięga głową powały, a barami od framugi do framugi, klnie jak krasnolud, ryczy jak bawół i na trzydzieści kroków śmierdzi koniem, potem i piwem, bez względu na porę dnia i nocy. Mężczyźni, którzy temu opisowi nie odpowiadają nie są uznawani za godnych westchnień i plotek.
Mężczyzna nie wstydzi się swojej fizjologii, w końcu w większości nie ma czego. Większość mężczyzn nie wie jednak, że kobieta także takową posiada. Wbrew plotkom, mężczyzna nie posiada paranormalnej zdolności oddawania moczu w linii prostej pod wiatr.

Tyle definicja.
Ja dodam, że faceci mają świetny system odpornościowy.

Są odporni na :

-mydło, maszynkę do golenia
-larwalne stadia człowieka - zwykle wytwarzana jest struktura obronna oddalająca prawdziwego mężczyznę od zagrożenia jakim jest dziecko, najczęściej ma formę konsoli do gier
-lustra - reakcja automatyczna - omija. Przy spojrzeniu w lustro doznaje halucynacji, najczęściej mających postać obrazu samego siebie z okresu studiów, w wyidealizowanej formie.
-babskie sugestie,
-wiosenne porządki, bo dla mężczyzny robienie porządków w domu to podniesienie nogi tak, aby kobieta mogła poodkurzać.

Kobiety marzą najpierw o księciu z bajki, a gdy ten się nie zjawia, pragną już tylko idealnego mężczyzny.

Mężczyzna ideał... takie coś jednej kobiecie się kiedyś przyśniło i obudziwszy się wybuchnęła gorzkim i żałosnym szlochem. Opowiedziała sen przyjaciółkom. Też się popłakały.( Joanna Chmielewska, Jak wytrzymać z mężczyzną)

Wady facetów:
1.Ślepota. Często kobiety skarżą się, że choćby zmieniły kolor włosów na płomienno-rudy, to często pozostaje to niezauważone przez mężczyzn. Jest to nie wada nastawienia, ale wada wzroku. Pewna część mężczyzn NAPRAWDĘ NIE WIDZI wyników kobiecych starań. No cóż, mężczyźni to gatunek dotknięty półślepotą wrodzoną.

2.Stara się ale mu nie wychodzi.
Ten problem ma dwa oblicza. Jedno to np. mężczyzna, który zabrał się na prośbę żony za zmywanie. Mało tego że coś udało mu się stłuc, to jeszcze tak nachlapał, że trzeba wycierać całą kuchnię. Na niezbyt pochlebny ton żony, tłumaczy się, że nie potrafi, że mu nie wyszło. Czasem jest to niestety wyrafinowane oszustwo, choć nie do końca świadome. Ta nieporadność i nieudolność to poza, która panom się opłaca.

3.Obiecanki cacanki. Mężczyźni znacznie częściej niż kobiety w przypływie szlachetności albo ciepłych uczuć zadeklarują coś, zaproponują, obiecają, a potem cała ta obietnica rozpływa się gdzieś nie zostawiając w męskich głowach nawet śladu. Kobieta czuje się zlekceważona, wystawiona do wiatru, a on nie ma nawet cienia wyrzutów sumienia, bo nic nie pamięta! Dotyczy to zarówno drobnych spraw bieżących jak i planów na całe życie. Jedne i drugie budzą taką samą rozpacz i rozgoryczenie.

3.Samotność choć we dwoje. Mężczyzn od małego uczono, że mają być twardzi, nie rozczulać się nad sobą i nie przyznawać, że są jakieś trudności. Weszło im to w krew tak mocno, że przestali zauważać, kiedy kobieta potrzebuje się z kimś podzielić swoim zmartwieniem. Po prostu nie dostrzegają takiej potrzeby ani u siebie, ani u innych. Niestety rzadkością ze strony mężczyzn, jest przytulenie swojej drugiej połowy, pozwolenie jej na ponarzekanie czy pochlipanie w swój mankiet. A gdyby jeszcze dodał otuchy, to chyba każda kobieta poczułaby się znacznie lepiej.

4.Wielu twierdzi,że w małżeństwie cenią partnerstwo i równouprawnienie. Gorzej z praktyką. Ilu znacie ojców, którzy - mając małe dzieci - po pracy mogą bez kłopotu wyjść, bo przecież w domu zostaje żona? A ile matek sobie na to pozwoli? I jak często? Prawie nie widać mężczyzn w poczekalni u pediatry,na wywiadówkach w szkole, itd. A jeśli już wybiorą się w któreś z tych miejsc albo zostaną z dziećmi w domu, to takie zdarzenie odbywa się zwykle w atmosferze wyjątkowego poświęcenia niemal ofiary. Mało jest mężczyzn, którzy w prosty naturalny sposób biorą na siebie poważną część domowych i rodzicielskich obowiązków - większość, kiedy w nich uczestniczy, ma poczucie, że odciąża żonę czy też jej pomaga - a przecież są to SPRAWY WSPÓLNE i ODPOWIEDZIALNOŚĆ OBYDWOJGA.

A żyć bez nich trudno....

17 komentarzy:

Stardust pisze...

Kryste!!! Wyszlam za maz za kobiete!!!! Wiecej napisze pozniej, bo teraz uciekam do znachora:)

anabell pisze...

Ale się ubawiłam, dobre! Zapomniałaś dopisać,że nigdy nie należy traktować poważnie tego co oni mówią, bo najczęściej z lekka bredzą.
Mój zięć robi wszystko koło synka i nawet umie gotować i piec.Widać z tego,że dużo w tym wszystkim zależy od nas, jak go sobie wychowamy.Moja zapowiedziała,że ona nie umie gotować, bo tak jak i on nie kończyła szkoły gastronomicznej, więc gotować będą na zmianę, każde z własnej książki kucharskiej. I tak się dzieje.
Miłego, :)

Ezieta pisze...

Dobre studium faceta...ale tylko po czesci pasuje do mojej lepszej polowy...za to moglabym dopisac wiele innych cech..

Daisy pisze...

Mnie to nijak nie pasi...

Ata pisze...

Faceci to ogólnie trzecia płeć.
Szkoda zawracać sobie nimi głowy ;-)
A jak już się takiego gostka ma na stałe, to trzeba dźwigać ten "krzyż". Wszak widziały gały co brały.

Gosia pisze...

Ha, ha, ha. Ale się ubawiłam.
Opis pasuje zdecydowanie do większości panów. Jakie to szczęście jednak że są wyjątki potwierdzające regułę.
Mam podobne odczucie co Stardust. Związałam się albo z kobietą, albo z kosmitą, bo nijak do opisu przedstawionego nie pasuje.

Kasia Boroń pisze...

U mnie też odbiega znacząco od tego mojego schematu. Jednak napewno faceci inaczej myślą, inaczej postrzegaja świat.Im trzeba wszystko prosto wytłumaczyc, powiedzieć inaczej słabo dociera.Mój akurat pomaga, opiekował sie dziećmi, gotuje, nawet piecze ale to kwestia wychowania. Wzięłam młodo to wychowałam.Jeszcze nie miał starokawalerskich nawyków.Jednak obserwuję ludziów dookoła i widzę jak jest...

Gosia pisze...

Zdecydowanie się z tobą zgadzam.
Mój Wyjątkowy, często powtarza że faceci nie potrafią się domyślać, potrzebują jasnych komunikatów. Coś w tym jest.
Jasna instrukcja, czasem docenienie, pochwalenie (często na wyrost, ale któż nie jest próżny) i działa poprawnie.
Niektórzy nie mają zbyt skomplikowanej instrukcji obsługi ;)
Swoja drogą chyba nie zazdroszczę tym co mają nie odbiegających od norm i schematów facetów.

Kasia Boroń pisze...

Taki standardowy facet jak w poście byłby nie do zniesienia. Fakt Gosiu.Na szczęscie moj odbiega...

Marta S. pisze...

:)

Stardust pisze...

Ata--> Jaki "krzyz" i na jakie "na zawsze"? Tak to zabrzmialo, ze sie letko wystraszylam, ale sobie szybko przypomnialam, ze moje krzyze nie byly na zawsze. A teraz, jak juz wyzej pisalam chyba sie zwiazalam z kobieta:)) Nareszcie wiem dlaczego mezowie kochaja swoje zony;))

Beata pisze...

Mój mąż z trudem ale przejął część obowiązków, właściwie wszystkie tylko tak, no, po łebka:) on ma prace w domu ja musze wyjechać, więc samo przez sie stało:)

Ata pisze...

Stardust - bo jak się taki przyssie niczym glonojad do szyby w akwarium, to wygląda na to, że na zawsze :-/

Władych pisze...

Szanowne Panie zwracam się w ten sposób bo czytałem wszystkie komentarze do tego postu, skąd takie rozgoryczenie przecież Wy takich mężczyzn chcecie od najmłodszych lat swego życia a ponieważ sporo wiosen na tym świecie przeżyłem co nieco widziałem i słyszałem. To WY marzycie i szukacie księcia lub supermena, a z nimi żyć się nie da jak wiemy chociażby z literatury. W czasie kiedy Jesteście zainteresowane szukaniem drugiej połowy na całe życie to porządni faceci w Waszej wizji idealnego są nieudacznikami. Będąc facetem niezbyt miło czyta się takie wywody. Będąc obiektywny nie sposób, nie zgodzić się z częścią zarzutów co do niektórych męszczyzn. Na co dzień pracuje w Waszych mieszkaniach, domach i mam możliwość obserwowania małżeństw i ich zachowania. Najczęściej bywa tak, że facet coś zrobi albo wypowie swoją myśl na to kobieta ma całą stertę uwag typu to jest źle, a co ty tam wiesz, więc facet dla świętego spokoju mówi wal się Babo (przepraszam z wyrażenie) rób jak chcesz siada w fotel otwiera piwko i telewizor. A, może by tak inaczej, nie narzekać i ubolewać jacy Oni wszyscy fleje, bezmózgowia (ten komputer w którym taka Pani bystra to oni wymyślili i zbudowali niestety) może, by tak spojrzeć jaki w tym mój udział. Męża przytulić, nie gderać, koledze na kompie pomóc bo nie zawsze pamięta w danym czasie, potem można oczekiwać od drugiej strony. Zapewniam Panią że, łatwiej się żyje.

Ata pisze...

Uuuu! Zdaje się, że kogoś prawda zabolała?? ;-P
A wiesz jak się nazywa pierwszy programista komputerowy?
Nie? Służę odpowiedzią: Augusta Ada King. Jej podobizna widnieje na hologramach autentyczności produktów Microsoft.
Tak więc może "pudło" zrobili faceci, ale "duszę" dała kobieta.
To jeśli chodzi o wątek informatyczny.
A teraz kwestia czytania ze zrozumieniem:
nie szukamy supermenów, ani książąt - wystarczą normalni - tzw partnerzy, a nie konformiści z piwem w jednej a z pilotem od TV w drugiej ręce.

Władych pisze...

Co to za prawda, piwka przed telewizorem nie pijam bo i nie mam na to czasu. Z moją Panią jestem od 37 lat po ślubie i takie dyrdymały by jej do głowy nawet nie przyszły, ale cóż jeżeli partnerów szuka się wśród zwierząt.

Anonimowy pisze...

Zalosny ten tekst jest, pozbadz sie babo myslenia takimi schematami bo nie wyjdziesz z mielizny nigdy.