piątek, 6 lutego 2009

Wiersze mojej przyjaciółki. Piękne.

Mój świat od Ciebie się zaczyna
Więc każdego poranka chciałabym sprawdzić
Czy Twój ciepły policzek do mojego wciąż pasuje.
A każdej nocy rysować dla Twych dłoni
Znaki wskazujące drogę do mego ciała,
Bo mój świat na Tobie się kończy.

*********************************

Dzień zatrzaskuje za sobą drzwi i odchodzi.
Rozpadam się wtedy na kawałki, by uciec przed nocą.
Bezsenność wytrwale próbuje odszukać brakujące części
I nie wie tylko , że to świt poskłada mnie na nowo
A dzień wyrwie z słodko-gorzkiego stanu nieistnienia…

*********************************

Pragnienie
Chcę ciebie dotknąć i
Poczuć jak budzisz śpiącego motyla.
Chcę Ciebie objąć i
Wznieść się i upaść w Twoje dłonie.
I zasnąć tam, gdy motyl odfrunie.
Chcę ciebie i nie wiem
Czy wolno mi chcieć.
I czy nie spłoszę motyla przedwcześnie…

********************************

Zasypiam
Zasypiam
kołysana szeptem poduszki,
Powierniczki moich snów.
Uciekam, tulona przez łzy
Do myśli schowanych
Na dnie szuflady nocnego stolika.
Zamykam w zaciśnięte dłonie
podartą na strzępy wiarę,
że jutro wszystko zacznę od nowa.

*********************************

Pokój mojego syna
Kiedy zasypia dzień
Zostawiam go w progu
I wchodzę najciszej
Gdzie śpi mój syn.
Ogrzewam się ciepłem malutkich dłoni
Oddycham zapachem beztroskich snów
I słucham oddechu
A potem się wtulam w kruche ramionka
Co siłę dają, gdy znów wstanie dzień.

Izabela Podsiadło

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Ładne. Chyba bardzo kocha swojego męża...