środa, 16 grudnia 2009

Jeszcze o manipulacji.

Jeszcze o manipulacji, by temat był wyczerpany.
Obiecuję,że to już ostatni raz.

Wszyscy niestety znamy różne formy manipulacji, posługujemy się nimi i spotykamy je przez cały czas, czasem nie zdając sobie z tego sprawy. Czasem robimy to bez słów, bardzo dobrze znamy znaczące westchnienia i wymowne spojrzenia. Zwykły foch, zarzucenie kitą to już manipulacja.

Manipulacja przekształca się w szantaż emocjonalny, kiedy jest stosowana wielokrotnie, by zmusić nas do poddania się żądaniom szantażysty kosztem naszych pragnień i naszego dobra.

A teraz typy szantażystów:

"Prokurator"
Każdy przejaw oporu natychmiast wywołuje w nim złość. Może wyrażać ją agresywnie, poprzez bezpośrednie groźby - to tzw. "aktywny prokurator", natomiast "prokurator bierny" - uparcie milczy. Gotowi jesteśmy zrobić wszystko, by przerwać to milczenie. "Powiedz coś!", "Krzycz na mnie, wszystko jest lepsze niż ta cisza!" - im bardziej się staramy, tym bardziej on się wycofuje i zacina.

"Prokurator" pragnie związku, w którym to on rządzi. Cokolwiek czujesz, jakiekolwiek są twoje potrzeby, on je lekceważy. Szczerze wierzy w słuszność tego, co robi, oraz w to, że ma prawo do realizowania swoich pragnień.

"Jeśli spróbujesz się ze mną rozwieść, to nigdy już nie zobaczysz dzieci!"
"Jeśli nie przyjmiesz tych godzin nadliczbowych, to możesz zapomnieć o awansie!"

Szantażysta grozi: porzuceniem, emocjonalnym odcięciem się, odmową dostarczania pieniędzy, rosnącą złością,groźbą uczynienia nam fizycznej krzywdy.
Staramy się manewrować tak, aby uniknąć kary, którą chcą nam wymierzyć, zaczynamy kłamać, ukrywamy pewne fakty, oszukujemy - by zachować pozory posłuszeństwa.

"Biczownik"
Przypomina trochę małe dziecko, które awanturując się mówi: "Jeśli nie pozwolisz mi obejrzeć filmu, to przestanę oddychać i umrę".
Informują nas, że jeśli nie zrobimy tego, czego chcą, to będą smutni i może nawet nie będą mogli normalnie funkcjonować. Podkreślają, co sobie zrobią, jeśli nie uda im się dopiąć swego.
Jesteśmy tymi, którzy mają biec do nich, kiedy płaczą - aby ich uspokoić. Gdy są smutni - mamy dowiedzieć się, co jest przyczyną ich niezadowolenia, i naprawić wyrządzone zło.
Ostateczną groźbą, jaką mogą wysunąć, jest sugerowanie, że popełnią samobójstwo. Groźba ta może być stosowana regularnie (ale nigdy nie można jej lekceważyć) przez szantażystę, który orientuje się, że odnosi ona najlepszy skutek.

"Cierpiętnik"
Oni wychodzą z założenia, że jeśli źle się czują, są chorzy, nieszczęśliwi, to jest tylko jedno rozwiązanie: my mamy dać im to, czego chcą - nawet jeśli nie mówią nam, co to jest. Dają nam wyraźnie do zrozumienia, że jeśli nie zrobimy tego, czego od nas oczekują, to będą cierpieć i to z naszej winy.
"Cierpiętnicy" są niezwykle zaabsorbowani swoim samopoczuciem, a naszą nieumiejętność czytania w ich myślach uważają za dowód, że nie dość nam na nich zależy. Bo gdybyś naprawdę ich kochał, potrafiłbyś bez słów odgadnąć, co ich martwi. Opanowali do perfekcji grę "Zgadnij, co mi zrobiłeś". Przygnębieni, milczący, często ze łzami w oczach wycofują się, kiedy nie realizujemy ich pragnień.
Znasz taką sytuację? Głębokie westchnienie, a kiedy pytasz: "co się stało?", rzuca ci przepełnione bólem spojrzenie i mówi: "Nic".
"Cierpiętnicy" mogą z pozoru wydawać się słabi, ale tak naprawdę są "skromniejszą" odmianą tyranów. Może nie krzyczą i nie robią scen, ale ich zachowanie rani, zaskakuje i złości. Skutecznie odwołują się do naszych uczuć opiekuńczych. Problem polega na tym, że jeśli pomożemy im "ten jeden jedyny raz", to z pewnością wrócą po więcej.

"Kusiciel"
Ci są najbardziej subtelni. Obiecują miłość, pieniądze, karierę i dają do zrozumienia, że jeśli nie będziemy zachowywać się zgodnie z ich wolą, to nie otrzymamy nagrody. Nasze pragnienie otrzymania tego, co zostało obiecane, może być tak silne, że wielokrotnie musi spotkać nas rozczarowanie, zanim zdamy sobie sprawę, że jesteśmy emocjonalnie szantażowani. Watro pamiętać, że "kusiciele" nigdy nie dają nic za darmo.

Rozpoznawanie szantażystów emocjonalnych może być bolesne i przykre. Są to na ogół ludzie, którzy zajmują ważne miejsce w naszym życiu.
Ciekawa jestem, czy potrafisz już skojarzyć osobę ze swojego otoczenia uprawiającą określony typ szantażu. A może wiesz już, jakim typem szantażysty ty jesteś?

Ja osobiście mam coś z każdego typu. :-)

9 komentarzy:

ART-D pisze...

Hm muszę przyznać że nie wiem jakim jestem typem. A tak przy okazji to jak się zarzuca kitą? ;-)

Gosia pisze...

Wiesz co, ja myślę że każdy jest trochę szantażystą.
Ja znalazłam w sobie elementy z co najmniej 2 typów.
Paradoksalnie, nie jestem asertywna. Mój mózg nie przyswoił sobie zachowań odpowiadających temu określeniu. Tzn czasem zaskakuje, ale jak już - to kryjcie się.

Moje dzieci natomiast z całą pewnością to miks Cierpiętnika i Biczownika
"Bo nie będę cię kochał!" albo
"Sprawiłaś mi przykrość. Widzisz jaka jesteś, no widzisz?!"


Najbardziej rozwalił mnie tekst mojego Krzysia jak był krasnalkiem, może 2-3 letnim
"Mamuniu, nie złość się na mnie. Jestem jeszcze małym chłopce i dopiero uczę się być grzecznym"
To dopiero szantaż emocjonalny

Anonimowy pisze...

a wiesz, że ostatnio też o tych typach czytałam? I nawet miał o nich powstać post :)

Nie wiem, czy każdy z nas jest szantażystą. Stosujemy raczej pewne taktyki, żeby skłonić drugą osobę do pewnego zachowania (pisałam o tym niedawno: http://kilosmalcu.blogspot.com/2009/12/kiedy-chcesz-zeby-twoj-partnerka-cos.html ), ale te taktyki nie zawsze muszą być tzw."emotional blackmail".

Właściwie to bardzo trudno mi odgadnąć, z którego typu mam najwięcej cech? Hm...

Kasia Boroń pisze...

Nie wiesz Seba jak sie kitą zarzuca? Szczęsliwy,że tego nie doświadczyłeś.Wszystko przed Tobą. Jest w moim pojęciu foch z jednoczesnym zarzuceniem grzywką, odróceniem się dupą i wyjściem. Hihihi.

Gosia-masz zmyslne dzieci. Będą z nich ludzie. :-)

Didzejka napisz o nich, o tych typach. Nazywasz to taktykami a nie sznatażem...a moze to sztuka manipulacji. Wazne by nie krzywdzic a szantażysta krzywdzi. Manipulant to moze umie zręcznie nakierować na właściwą ściezkę.
Oj poczytam sobie u Ciebie.Poczytam.

Anonimowy pisze...

I tupanie nogą :)

Trzeba nauczyć się bronić przed takimi ludźmi. Najlepiej to zignorować, to najbardziej wszystkich irytuje, gdy ignorujesz, nie przejmujesz się i robisz swoje :)

bądź egoistką! myśl o sobie przede wszystkim.

E.

Nivejka pisze...

Mamy tylko jedno życie. powinniśmy żyć tak, żeby niczego nie żałować. każdemu szantażyście mówimy NIE! I kropka;)
Pozdrawiam:)))

Anonimowy pisze...

hmmmm nie wiem jakim typem szantazysty jestem a to chyba dlatego ze jestem spod znaku blizniat (dwie osoby) w jednym ciele,hahahahahha

Kasia Boroń pisze...

Blog niedzielny- podoba mi sie to.

Nivejka-popieram. Szantażystom mówimy NIE!

E- Egoizm kontrolowany. Bo tak na całego to nie umię.

Czesiek pisze...

Kasia, jakoś nie widzę w Tobie tego szantażysty. Jedynie co dobrze Ci wychodzi to marudzenie.

Chociaż czasami potrafisz marudzić i marudzić na jakiś temat nawet i przez długi okres czasu, aż druga osoba w końcu zrobi to co Ty chcesz. Masz cierpliwość nieraz...

Dla mnie szantaż to pokazanie swojej słabości, tego, że nie chce lub nie umie się znaleźć innych argumentów by coś od drugiej osoby uzyskać. Chyba, że chce się uzyskać coś od osoby, która jest zamknięta w skorupie i nawet nie próbuje Ciebie usłyszeć, ale to w tym momencie ta druga osoba a nie Ty jest tym szantażystą.